Czytam aktualnie następną książkę Cobena. Jak to zwykle dzieje w przypadku literatury anglojęzycznej, wpadają na odpowiednią półeczkę w mózgu, jakieś słóweczka. Tak po prostu, przy okazji.
W międzyczasie można przygotować obiad, napisać odpowiedzi na maile, poznać bardziej Chaos Pro (oczywiście przede wszystkim od strony tworzenia flam). A tworzyć je można dwojako:
- przypadkowo, losowo (random)
- wyłączając opcję "random". Ukazuje się wówczas dostęp do różnych wariacji, których wartość możemy zmieniać (tak jak w Apo).

Chyba prawdziwy, wielki CHAOS jest najdoskonalszym twórcą, jak pokazuje co chwilę nauka.