Po udanej rowerowej wyprawie do czeskiej Szwaicarii, Jacek znowu udał się nad polski Bałtyk. Poprzednia wyprawa ograniczała się do Sopotu "by foot". Tym razem rower był użyty. Ale nie do przyjazdu na wybrzeże lecz do jazdy po wybrzeżu (bo na rowerze też można jeździć nad Bałtykiem);).
W tej pracy zamieściłam tylko cztery zdjęcia, gdyż one, wg mnie, świetnie prezentują temat pracy. Litery Carole - UnderWaterAlpha.