Wspominałam już, w którymś z wcześniejszych postów, o nowej wersji Incendi. Najfajniejszą w niej jest dla mnie (w tej chwili) właśnie możliwość zapisu pliku, po renderowaniu, jako png i łączenie kilku warstw w programie graficznym (ja to robię w Paint Shop Pro) w jeden obrazek. Można wówczas "uzupełnić" Incendię o jakiś inny plik-obrazek. Zwykle jest to po prostu tło obrazka. Żadna warstwa nie traci nic na przezroczystości:).
Fraktalowe kwiaty
Świat graficznych fraktali jest piękny, a ludzie, których w nim poznałam, wspaniali.